Nie dość, że ta mała, kochana istota kazała mi się rozebrać, to teraz jeszcze chce ode mnie dowód w postaci mojego nagiego zdjęcia. Żałowałam, że akurat tego dnia pogoda nieco się załamała, bo może przyszłaby w nieco innym stroju. XNXX Nie tylko po rewelacyjnym seksie, ale też po usłyszeniu takiej deklaracji oddania.- Zgoda – powiedziałam i posłałam jej uśmiech.- Super! Tylko musiałam jeszcze wymyślić jak jej te klucze przekazać i kiedy. Sutki zesztywniały i uwydatniły się, wyraźnie oczekując na kolejne mocne bodźce.A: „Już? :*”. Odłożyłam telefon i rozmarzyłam się na moment. – spytałam.- Że będziesz robiła mi, co chcesz, kiedy chcesz, gdzie chcesz i jak tylko chcesz. Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi, więc niechętnie, ale z uśmiechem wróciłam do pracy. Reszta dnia przy wypełnianiu służbowych obowiązków minęła mi bardzo szybko.
