Jego wzrok zdecydowanie zbyt długo zawiesił się na mojej stopie. XNXX Kolorów była niezliczona ilość. “Ma Pani przepiękne stopy… Zabrakło mi tchu i głęboko westchnęłam, tak samo jak on. Rozejrzałam się po sklepie. Schylił się – i wsunął stopę do buta. Jak przez mgłę widziałam jego usta blisko mojej skóry. Mam na imię Marek i dziś będę Panią obsługiwał” Wskazał nieco schowany za regałem, niewidoczny z wejścia sklepu wygodny fotel na podwyższeniu. Faktura zamszowej skóry dawała złudzenie przyjemnego ciepła jakim emanowały buty. Pragnęłam poczuć na stopie jego usta, pragnęłam włożyć mu swoją stopę do gardła, poczuć pod palcami jego mięsisty wilgotny język i szkliste zęby. Było to bardzo zaskakujące, że ten piękny mały sklep nie był częścią jakiejkolwiek sieci.
