Rano nic nie zapowiadało mojej porażki. Szczypała mi ją. Porno Metr siedemdziesiąt, szczupła sylwetka i jędrne piersi. Dotyk jej języka powodował eksplozję doznań. Nadal odczuwałam rozkosz choć coraz częściej ból przeszywał moje ciało. Na talerzu miałam kanapki i kładłam właśnie na stole. Byłam przekonana, że coś wymyśli i w duchu czekałam na to. Nie wolno mu było się dotykać. Jej partnera również. Kobieta lekko zsunęła się na krześle i rozłożyła nogi. Z tyłka jeszcze wylatywała sperma. Jej partnera również. Druga to długonoga Alicja, która na mój widok uśmiechnęła się a jej (podobno) mąż to wielki, barczysty chłop, któremu zaraz stanęła pała w spodniach. Janek stał przede mną i zaczął ruchać moje gardło. Janek postawił szklanki z herbatą i siadał na kanapie. Którejś niedzieli ukarał mnie za oglądanie pornografii w laptopie. Zaczęłam lizać jej wargi, ssać i przygryzać jej łechtaczkę.
