— Zwaliłbym sobie. XNXX Zwalić w łazience też nie mogę, bo za parę sekund zaczynam lekcję. Chłopaków jest tylko dwóch, bo końcówka roku rządzi się swoimi prawami. Wysoki i postawny, z włosami zawsze przyciętymi na zapałkę uchodzi za przewodnika stada. Bardzo, bardzo opinające czarne bokserki. Stoi teraz za Chudym, a jego ręka ugniata zawartość spodenek. Gdy wchodzę do szatni, są właśnie w połowie przebierania. Dajcie znać, czy chcecie kolejną część! Bordowe suty Hiszpana stoją na baczność, jakby tylko czekały na usta, gotowe by się do nich przyssać. Strach i… pożądanie. Jak przystało na samca alfa, Chudy jest też okropnie wulgarny i obcesowy. Kolana mi miękka. Gładka, lśniąca skóra napięta na mięśniach. Hiszpan zresztą też. Ale z moich ust wydobywa się jedynie cichy bełkot, którego nawet ja nie rozumiem. Z przodu zaś, między masywnymi udami wystaje spory wzgórek. Nie wiem jak zareagować.
